Ostatnio spędziłam sporo czasu nad projektami plakatów na dwie zbliżające się konferencje. Pierwsza z nich na temat zarządzania w warunkach globalizacji a kolejna - listopadowa, z dziedziny marketingu społecznego. Zalecenie było aby wyglądały nowocześnie: metal i szkło, bez motywów roślinnych i zwierzęcych. Ale pomyślałam sobie, że czasem przyda się jakiś kolorowy akcent w tych nieco melancholijnych, futurystycznych błękitach. Postanowiłam zatem dodać tęczę, ludzkie dłonie i kolorowe napisy. Na twarze i postacie biznesmenów niestety nie mam funduszy, bo zdjęcia przedstawiające osoby są bardzo drogie, w bardzo dobrej rozdzielczości mogą kosztować nawet ponad 1000 zł.
Oto kilka moich dotychczasowych wysiłków:
1.
Otrzymałam sugestię, że dobrze byłoby na plakacie umieścić prawdziwych ludzi zamiast ich cieni. Być może zrobię kiedyś sesję fotograficzną wśród pracowników i studentów. Aby zdobyć trochę materiału do nowych plakatów. Ciekawa jestem czy znaleźliby się chętni aby za darmo użyczyć swojego wizerunku w celu uświetnienia konferencji lub jakiejś uczelnianej uroczystości.
2.
3.
4.
3 października (sobota wieczór)
Zrealizowałam kolejny pomysł na plakat z dłońmi w roli głównej. Ten pomysł chodził za mną już od kilku dni:
5.
4 października
Bardzo stresujący dzień. Wieczorem narysowałam kolejny plakat. To już trzecia propozycja na konferencję o marketingu społecznym. Tym razem "niskonakładowa" produkcja.
Ale myślę, że może się spodobać wielbicielom prostoty.
6.
5 października.
Dziekan wybrał plakat 3 i 4. W nr 4 kazał przerobić tytuł i datę aby był na listopadową konferencję. Więc w sumie niepotrzebnie zrobiłam dwie ostatnie propozycje. Ale Jestem zadowolona, że je stworzyłam, bo było to dla mnie ciekawe doświadczenie. Poza tym mogłam się na chwile oderwać od przykrych myśli i zająć umysł dobieraniem kolorów i kształtów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz