Planuję zrobić taki eksperyment.....
Obrazek przygarnęłam w dziwnych okolicznościach, o których nie miejsce i czas aby opowiadać :) Ale dzień był uroczy i długo go zapamiętam.
Płótno jest w rozmiarze 50x70 cm. Rama zaniedbana, więc nie pokazuję. Jeśli wyjdzie mi z niego jakieś dzieło godne uwagi to oprawię na nowo.
Oto stan wyjściowy:
W realu jest trochę bardziej w brązie, tutaj wyszły fiolety.
A tu kilka moich pomysłów co do wzbogacenia kompozycji:
Autoportret z kotem
Kto powiedział, że obraz musi wisieć w poziomie? Kiedy wisi przekręcony o 90 stopni można na nim dojrzeć różne ciekawe elementy, których przedtem nie było widać. Kto zgadnie gdzie jest kot?
Molo
Chyba sopockie molo... Mrufka twierdzi, że ten jest najlepszy...
Udka... ;-)
Trochę dynamiki. Nic dodać nic ująć.
Pegazik złocisty....
Teraz mi przyszło do głowy, żeby trochę przyciemnić i dorobić jeszcze "gwieździstą noc"....
Jak będę miała chwilę to dodam....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz